DAFUQ x ASUS - najlepsze premiery marca na serwisach streamingowych

Czyli chyba najbardziej wyczekiwany serial w tym miesiącu. Będzie to oczywiście kontynuacja przygód tytułowego Mando oraz małego Grogu. Sądząc po udanych 2 sezonach zapowiada się na to, że twórcy nas tutaj nie zawiodą. Więcej o samym serialu u ciekawostkach na jego temat mówię w oddzielnym odcinku na kanale, tak też chętnych oczywiście odsyłam właśnie tam. W momencie wypuszczenia tego odcinka Mandalorian miał już zapewne swoją premierę, która odbyła się 1 marca na Disney+ tak też życzę miłego oglądania.

Kolejna kontynuacja z tą różnicą, że jest to kontynuacja tego samego sezonu, który premierę miał równy miesiąc temu. Jest to popularna technika ostatnimi czasy na VOD, ale plus jest taki, że otrzymamy wszystkie pozostałe odcinki tego samego dnia i nie trzeba czekać tydzień na kolejne publikacje. Serial oparty na powieści Caroline Kepnes skupia się na menadżerze księgarni, który poznaje młodą pisarkę. Z czasem zauroczenie to przekształca się w obsesję, której nic ani nikt nie jest wstanie powstrzymać. A gdy ktoś spróbuje, nie kończy się to dla niego najlepiej. Premiera pozostałych odcinków 4 sezonu już 9 marca na Netflixie.

Czyli serial, który znajduje się naprawdę wysoko na mojej liście wstydu, czyli liście seriali które muszę nadrobić. Zbiera on bardzo dobre opinie z których jasno wynika, że Jason Sudeikis sprawdza się w głównej roli wręcz idealnie. Oceny również ma wysokie, a Apple przedłuża z roku na rok produkcję o kolejne sezony także o czymś to musi świadczyć. A o czym opowiada serial? O tytułowym bohaterze, który jest trenerem amerykańskiego futbolu i przenosi się do Anglii, aby przejąć opiekę nad drużyną piłki nożnej. Mimo to, nie jest to serial skupiony na sporcie a na relacjach międzyludzkich co owocuje często śmiesznymi jak i tymi wzruszającymi momentami. Em... co wnioskuje z recenzji, bo sam muszę dopiero się zabrać za oglądanie. Jeśli też jeszcze tego nie zrobiliście, to 3 sezon premierę ma 15 marca na Apple TV+ czyli mamy jeszcze 2 tygodnie na nadrobienie pozostałych odcinków.

Z drugim sezonem powraca również stosunkowo nowa produkcja Netflixa. Serial powstał na podstawie bestsellerowej powieści Leigh Bardugo - skupia się na głównej bohaterce, którą jest Alina Starkov. Szeregowa Żołnierka, która odkrywa w sobie nadzwyczajną, nadludzką moc, która może być kluczem do wyzwolenia jej kraju, w trakcie rozdartego wojną świata. Z czasem orientuje się, że przetrwanie będzie wymagało czegoś więcej niż tylko magii. Jakie będą jej dalsze losy? Przekonamy się 16 marca na Netflixie!

Chyba najciekawsza, a zarazem najdziwniejsza propozycja w tym miesiącu. Fabuła skupi się na młodej kobiecie, która ma obsesję na punkcie gwiazdy muzyki pop - co z czasem zabiera ją w mroczne i nieoczekiwane miejsca. Trailer przypomina trochę slasher ale nie jestem pewien czy to będzie aż tak oczywiste zagranie i czy nie kryje się za tym jednak coś więcej. W roli głównej zobaczymy Dominique Fishback a obok niej pojawi się też chociażby Halle Bailey czy Damson Idris, z kolei twórcą jest Donald Glover. No cóż, myślę, że jest to z pewnością najbardziej oryginalna czy też wyróżniająca się spośród wszystkich marcowych tytułów produkcja. Kiedy premiera? 17 marca na Prime Video.

4-ty i ku zaskoczeniu wszystkich ostatni sezon kultowego serialu, który skupia się na członkach potężnej rodziny, walczących między sobą o władzę i wpływy. O tym, że będą to ostatnie odcinki a kolejny sezon nie nadejdzie dowiedzieliśmy się zaledwie kilka dni temu od samego twórcy serialu, który ukrócił wszystkie plotki i domysły. Jest to serial o władzy, polityce, pieniądzach i walce o wpływy który mi osobiście skojarzył się od razu z filmem Big Short, który też swoją drogą jest świetny i polecam. Zresztą nawet Jeremy Strong pojawił się w obu produkcjach także pewnie również stąd to skojarzenie. Premiera ostatniego (prawdopodobnie kiedykolwiek) sezonu 26 marca na HBO MAX.

Kolejny serial z listy, którego nie miałem okazji obejrzeć, za to w tym przypadku nie ma go na mojej liście do nadrobienia. Jest to raczej nie mój, młodzieżowy klimat i dodatkowo doszły mnie słuchy, że w skrócie - im dalej tym gorzej. Sam nie miałem okazji się przekonać czy tak właśnie jest, także piszcie śmiało w komentarzach jak Wam podoba się aktualnie ten serial. A o czym opowiada serial? Wszystko zaczęło się od śmierci nastolatka w tytułowym spokojnym miasteczku Riverdale. Wtedy też grupa przyjaciół rozpoczyna własne śledztwo, aby rozwiązać zagadkę morderstwa. Jest to już 7 sezon tak też przypuszczam, że zagadka ta jest już dawno rozwiązana. Co przyniosą kolejne odcinki? Przekonamy się 29 marca na Netflixie.

Będzie to filmowa kontynuacja obsypanego nagrodami serialu o seryjnym mordercy, który terroryzuje Londyn w czasie, gdy główny tytułowy bohater przesiaduje za kratkami. Nie może on pogodzić się z przegraną i faktem, że nie udało mu się schwytać cyberprzestępcy. Postanawia więc uciec z więzienia, aby za wszelką cenę dokończyć zlecenie. Czy mu się to uda? Zapewne tak, ale sprawdzić musimy to na własne oczy 10 marca, kiedy to produkcja trafi na Netflix.

Będzie to kontynuacja hitu, który swojego czasu bił rekordy oglądalności Netflixa.  Po raz kolejny w głównych rolach zobaczymy tutaj Jennifer Aniston i Adama Sandlera, którzy razem wyruszają na kolejną ekscytującą przygodę. Akcja osadzona zostanie na 4 lata po wydarzeniach z pierwszej części. Tym razem będą musieli rozwikłać zagadkę porwania pana młodego, z jego własnego ślubu, z prywatnej wyspy dla okupu. Podejrzanym staje się w zasadzie każdy. łącznie z panną młodą więc mamy tutaj sytuację jak z Glass Onion tylko zapewne w jeszcze luźniejszym wydaniu. Premiera filmu pod sam koniec miesiąca, czyli 31 marca na Netflixie.

I w dzisiejszym odcinku to już wszystko! Dzięki wielkie i do zobaczenia już niedługo w kolejnych odcinkach! Prawdopodobnie!